Inny wymiar misji
Czy można być misjonarką, nie wychodząc nawet poza próg swojego domu, pozostając stale za kratami klauzury? Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji bywają też nazywane „misjonarkami na kolanach”, ponieważ misjonują, klęcząc przed Najświętszym Sakramentem, albo „siostrami różowymi” z powodu koloru habitu, który noszą na cześć Ducha Świętego. Żyją w ścisłej klauzurze i dlatego ich misja nie zna granic.
Św. Arnold Janssen miał niesamowity zmysł misyjny.
Nocą wychodził ze swojego pokoju w Domu Macierzystym w Steylu i szedł, specjalnie po to zrobionymi schodami, do górnego kościoła przed ołtarz i tabernakulum. Na drzwiczkach tabernakulum była przedstawiona Trójca Święta jako „Tron łaski”. Tam przebiegał myślą i polecał w żarliwej modlitwie wszystkie sprawy tworzonych misji, domy na całym świecie, pytał o wezwania Bożej łaski, polecał swoich współbraci i siostry, oddających się bezpośrednio pracy misyjnej. „Mistycyzm wstawienniczy” – tak nazwali tę hojną część serca naszego założyciela jego duchowi synowie i córki. Trzecie z założonych przez niego zgromadzeń, najmniejsze liczebnie, ale przecież konieczne dla pełni życia misji, wyraża ten charyzmat dany o. Arnoldowi – charyzmat modlitwy wstawienniczej i wiary w moc adoracji Najświętszego Sakramentu.
Patronka misji
Czy można być misjonarką, nie wychodząc nawet poza próg swojego domu, pozostając stale za kratami klauzury? Oczywiście, że można. Właśnie takie powołanie, które łączy kontemplację, wstawiennictwo i misję, uznał za dopełnienie swojego dzieła fundatorskiego św. Arnold. Misja i klauzura łączą się też w jedno w życiu św. Teresy od Dzieciątka Jezus, którą papież Pius XI w 1927 r. ogłosił patronką misji, aby „działalność misyjna Kościoła stawała się coraz bardziej skuteczna”. Bowiem modlitwa poparta ofiarą, jaką jest życie w klauzurze, wiele może wyprosić. Dlatego siostry „misjonarki na kolanach” w modlitwie patronackiej wzywają codziennie orędownictwa tej świętej wraz z drugą Teresą: „Święte Tereso z Avili i Tereso od Dzieciątka Jezus, módlcie się za Kościół i jego misję”.
Historia misji
Był grudzień 1896 r., gdy siedem sióstr miało rozpocząć ukryte życie. W klasztorze Notre Dame w Steylu przygotowano dla nich osobne skrzydło domu oraz ołtarz i miejsce na modlitwę za ścianą w kaplicy Służebnic Ducha Świętego. Początki były naprawdę trudne: jedna z sióstr zmarła, druga okazała się bardzo chora... Po roku prowadzenie rodzącej się wspólnoty objęła s. Maria Michaele, Adolfine Tönnies. Z wielkim talentem i błogosławieństwem Bożym doprowadziła ją do rozkwitu. Dziś jest Sługą Bożą i już został rozpoczęty jej proces beatyfikacyjny.
W 1915 r. zza oceanu przyszło pierwsze misyjne zaproszenie. Dziewięć kontemplacyjnych misjonarek popłynęło do Stanów Zjednoczonych Ameryki, gdzie w Filadelfii założyły pierwszy z czterech w USA klasztor adoracyjny. Następnie w 1924 r. przyszła kolej na Niemcy i w Bad Driburgu powstał klasztor, który jest obecnie siedzibą generalatu zgromadzenia. Kolejne zamorskie, misyjne wyzwanie to Filipiny. W 1931 r. w Baguio powstał klasztor wysoko w górach, w klimacie sprzyjającym misjonarkom z Europy. Obecnie w tym kraju na różnych wyspach znajduje się sześć klasztorów z wieczystą adoracją. Ameryka Południowa cieszy się obecnością sióstr różowych od 1962 r.: Córdoba w Argentynie, od 1983 r. Ponta Grossa w Brazylii i od 2004 r. Villa Alemana w Chile. Afryka doczekała się misjonarek na kolanach w 1997 r. w stolicy Togo, Lomé. Misja w Azji objęła też, oprócz Filipin, Indie (Bangalore) od 1983 r. i Indonezję (Ruteng) od 1997 r. Blisko nas, w Nitrze na Słowacji został otwarty klasztor w 2008 r. Obecnie zgromadzenie Służebnic Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji liczy 326 sióstr żyjących w 22 klasztorach.
Polska misja
Jeśli chodzi o Polskę, wybór padł na Nysę ze względu na to, że kilka razy w tym mieście gościł św. Arnold i raz Matka Maria Michaele oraz ze względu na wsparcie obecnych tu werbistów i sióstr misyjnych. Sześć sióstr: z Filipin, Niemiec i USA tworzyło pionierską wspólnotę w Nysie. Klauzura została zamknięta 28 października 1990 r. w małym jednorodzinnym domu. Zaczęła się wielka budowa. Ostatecznie siostry rozpoczęły wieczystą adorację w nowym Klasztorze Słowa Bożego po jego poświęceniu 15 sierpnia 1994 r. Dziś wspólnota różowych sióstr w Nysie liczy 12 członkiń, nadal różnej narodowości: Filipinka i Niemka, 2 Słowaczki i 8 Polek.
Adoracja jako misja
Venite adoremus!, Deo gratias! – tymi słowami zapraszają się siostry w nocy na adorację. Jak Arnold, który nocą przed Najświętszym Sakramentem polecał sprawy misji, tak dziś siostry klauzurowe trwają nocą u stóp Eucharystycznego Pana pro mundi vita, za życie świata. Mozaika w nyskiej kaplicy stara się wyrazić tę tajemnicę obecną podczas adoracji Eucharystii. Bezpośrednio nad monstrancją znajduje się krzyż z rozciągniętym nad nim Ciałem Zbawiciela i to jakby przez Niego spływają strumienie łask Ducha Świętego. Pod krzyżem stoi Maryja, symbolizująca wszystkich adorujących Pana, łącząca z cierpieniami Syna cierpienia ludzkości i przyjmująca dla nich dary łaski. Na dole cytat z Ewangelii św. Jana: Verbum caro factum est (Słowo ciałem się stało) i napis pro mundi vita (za życie świata), odnoszą się do tajemnicy Eucharystii. Kaplica adoracyjna jest miejscem, które pozwala każdemu przez cały dzień dołączyć się do cichej adoracji i modlitwy Liturgii Godzin. Już od wielu lat istnieje Wspólnota Adoracyjna osób świeckich, związana z klasztorem w Nysie.
Istota misji
Choć nasze wspólnoty są międzynarodowe i jesteśmy w wielu krajach świata, to jednak nie na tym polega istota naszego misyjnego apostolatu. Tak ją określa formuła ślubów: „Poprzez życie kontemplacji w wierze i dziękczynną adorację Najświętszego Sakramentu oraz wytrwałą modlitwę i bezinteresowną służbę pragniemy przyczyniać się do wewnętrznego rozwoju i wzrostu Kościoła”. Modlitwa, która nie jest skrępowana czasem ani granicami, ma ogarniać wszystkich. Nasze zadanie to: wypraszanie łask Ducha Świętego dla Kościoła i świata, dla misjonarzy i misjonarek, ogarnianie cierpień i potrzeb współczesnej ludzkości; przyjmowanie zatroskanych osób na furcie z ich intencjami modlitwy, spotkania z misjonarzami. To również życie w siostrzanej wspólnocie i zwykłe, proste prace; cisza i ukrycie w klauzurze; posługa adoracji Najświętszego Sakramentu w dzień i w nocy oraz uroczyste sprawowanie Liturgii Godzin, a nade wszystko miłość i wiara w Trójjedynego Boga, który jest źródłem wszystkiego.
M. Immakulata Stepa SSpSAP